czwartek, 30 kwietnia 2015

RECENZJA: Sword Art Online 1: Aincrad

"It's okay. It's going to be okay. If we fight together..."


Light novel, czyli krótka, lekka opowieść, zazwyczaj ilustrowana w stylu ,,mangowym" nie jest zbyt popularna na polskim rynku. ,,Sword Art Online" jest pierwszą książką z tego gatunku, z którą miałam okazję się zapoznać. Jednak mam nadzieję, że nie ostatnią, ponieważ SAO wywarło na mnie bardzo dobrze wrażenie.
Książka opowiada o chłopcu imieniem Kazuto Kirigaya- graczu, który trafia w świat gry z której... nie można się wylogować przed jej ukończeniem. Wraz z dziesięcioma tysiącami innych ludzi zostaje w niej uwięziony. Co więcej, utrata wszystkich punktów zdrowia w grze oznacza również śmierć w realnym świecie.
Kirito-bo właśnie taką nazwę wybiera swojej postaci Kazuto w świecie SAO-posiada jednak wystarczająco dużo umiejętności, by nie spanikować jak wszyscy i przetrwać, wybierając drogę samotnego wojownika.
Moim zdaniem, postać Kirito jest najlepiej wykreowaną postacią w całej książce. Bardzo zżyłam się z nim, potrafiłam go zrozumieć. Mimo że przez większość czasu potrafił zachować spokój, myśleć logicznie, opanowanie i udawać postać, która niczego się nie boi, odkrywamy również jego drugą stronę, poznajemy jego lęki, strach, poznajemy jego wrażliwość. Jest on również chłopcem romantycznym, jego słowa i zachowanie wobec innej uczestniczki gry, Asuny, wywoływały uśmiech, wzruszenie i ciepło na sercu. :)
Asuna miała bardziej szablonowy charakter, ale nie odrzucała ona swoim zachowaniem. Potrafiła podejmować samodzielne decyzje, poświęcić się, była wojowniczką, której strach wprawdzie nie był obcy, lecz potrafiła go zwalczyć.
Akcja ,,Sword Art Online" jest szybka, czytelnik nie ma czasu na przerwanie lektury. Napisana lekkim językiem, jak to jest w zwyczaju light novel, jednak nie tak krótka jak możnaby się tego spodziewać- 250 stron z pewnością nie jest najdłuższe, ale wystarczające by zżyć się z bohaterami, a potem, mimo iż miała być to tylko krótka lektura na pochmurny dzień, wciąż o nich myśleć.
Historia jest niezwykle ciekawa, wciągająca, ozdobiona dodatkowo bardzo ładnymi ilustracjami, które idealnie odwzorowywały świat gry.
Na LubimyCzytać.pl zostawiam ocenę 9/10 oraz dodaję do ulubionych, bo mimo iż nie jest to dzieło wybitne, jest to wspaniała przygoda, w którą warto się zagłębić. Zdecydowanie polecam!








Książkowy Potwór

środa, 15 kwietnia 2015

Pierwszy post - 10 czytelniczych faktów o mnie! :)

Hej :)
Pierwszy post na blogu, a więc przydałoby się przedstawić. Mam na imię Patrycja, pochodzę z okolic Warszawy, mam 17 lat, a blog ten będzie poświęcony niczemu innemu jak... książkom. Tym, co uwielbiają prawdziwe książkowe potwory :D Zapraszam!

10 faktów o mnie:
1. Czytam książki w ogromnych wręcz ilościach od kiedy tylko nauczyłam się rozpoznawać literki!
2. Czytam głownie fantastykę oraz powieści w stylu Young Adult. :)
3. W swojej domowej biblioteczce mam zaledwie 80 książek jednak staram się poprawić ten wynik.
4. Uwielbiam czytać, aleeee... Nie jestem dobra w pisaniu :c Mam nadzieję, że podszlifuję swoje umiejętności tutaj. :)
5. Nie mam jednej ulubionej książki!

6. Ale ostatnimi czasy szaleję na punkcie "Gry o tron" :3
7. Uwielbiam książki w twardej oprawie z obwolutą. :)
8. Posiadam swój profil na LubimyCzytać.pl, zachęcam do zaproszenia :

http://lubimyczytac.pl/profil/155106/ksiazkowy-potwor


9. Biorę udział w wyzwaniu, żeby przeczytać 52 książki w ciągu roku (średnio jedną tygodniowo)

10. Najlepszy zapach na świecie? Zapach książek <3

Do następnego! :)