piątek, 3 lipca 2015

RECENZJA: "Złodziej Pioruna" Rick Riordan

Wiecie co? Wcale nie chcecie być dziećmi półkrwi. Uwierzcie mi, jeśli kiedykolwiek zamarzycie o tym, lepiej szybko odepchnijcie od siebie ten pomysł. To wcale nie jest takie łatwe. I z pewnością niezbyt przyjemne. Ale! Czytanie książki o młodym herosie już niebezpieczne nie jest. Chyba, że chodzi o "Złodzieja pioruna" Ricka Riordana. Tutaj lepiej uważajcie, bo może was łatwo pochłonąć bez reszty...
Percy to dwunastolatek z... problemami. Ma dysleksję, ADHD i jest co roku wyrzucany ze szkoły. Jednak poza tym, jest wyjątkowy. Jest bowiem synem boga z greckiej mitologii (nie powiem którego, bez spojlerów). A ten aspekt szykuje na niego dodatkowe kłopoty, ponieważ jego tatuś rzekomo ukradł coś, co należało do Zeusa, a wściekły bóg podejrzewa Percy'ego o współpracę w kradzieży.
Powieść jest przeprowadzana w postaci narracji pierwszoosobowej. Percy opowiada o swoich przygodach jak typowy dwunastolatek - na luzie, żartobliwe, dzięki czemu książkę czyta się szybko i sprawnie. Jednak bohater mimo swojego bardzo młodego wieku, jest również inteligentny. Lubimy takich bohaterów, z chęcią o nich czytamy, więc to jak najbardziej na plus. Dodatkowo, mimo iż mam już swoje lata i czytanie o dwunastolatku może się wydawać dziwne, to "Złodziej pioruna" wydaje mi się książką odpowiednią dla ludzi w każdym wieku - coś jak Harry Potter, jednak zamiast magii mamy greckich bogów.
Samo wykorzystanie świata mitologii jest bardzo dobrze trafione. Znam wiele osób, które lubią ten motyw, ja też go uwielbiam. Nieraz zaczytywałam się w mitach, uwielbiam oglądać filmy nimi inspirowane. Tak więc świat Percy'ego idealnie do mnie przemawia.
Akcja, akcja, akcja- to jest to, czego nie brakuje w książce. Cały czas coś się dzieje. Ma się wrażenie, że nieraz przebrnęliśmy już przez 100 stron, gdy dopiero minęło 50. Jednak to nie jest wada, bo w książce znajdziemy również opisy, dialogi i inne walory istotne dla powieści. Jednak z faktu iż jest to powieść przygodowa, tej akcji właśnie powinno być najwięcej.
Bohaterowie drugoplanowi są dopracowani i łatwo ich polubić. Widać tu podobieństwo do Harry'ego Pottera - mamy najzdolniejszego głównego bohatera, jego śmiesznego przyjaciela, który czymś się różni od innych (Jeżeli chodzi o Rona - rude włosy. A o Grovera - no błagam, ma kopyta!) oraz inteligentną przyjaciółkę. To podobieństwo to jedyny aspekt, który mnie zraził, jednak nie zniszczył mojej dobrej opinii o powieści.
Przygoda młodego herosa tak mnie zainteresowała, że długo nie czekając, zamówiłam kolejne części, więc niedługo mogę się spodziewać dostawy wielkiego, pięciotomowego pakietu. :)
Rick Riordan urzekł mnie swoim humorem i stylem pisania. Zakochałam się w wykreowanych przez niego bohaterach i znowu wkroczyłam w świat marzeń i mitologii. Mam nadzieję, że pozostałe części historii o Percym również mnie zauroczą. A "Złodziejowi pioruna" zostawiam ocenę 10/10. <3


2 komentarze:

  1. Złodziej pioruna również bardzo mi się podobał i nie mogę już się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne części! :)

    http://przystanek-bookstock.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę sięgnąć po ,,Złodzieja pioruna''. Zwłaszcza po tych wszystkich pozytywnych opiniach :)
    http://luna-miedzy-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń